Co zrobić, gdy ogrodzenie sąsiada wchodzi w granice mojej działki?

2014-10-21 10:31

Kilkanaście lat temu sąsiedzi wybudowali ogrodzenie. Zarówno przed budową ani po, nie było żadnego miernika, który wytyczył granice i wszystko było robione na wolną ręką. Ogrodzenie niestety wchodzi ok. 2 metry w naszą działkę idąc po coraz większym skosie. Co zrobić, aby zmusić sąsiada do wycofania płotu, bo jakby nie patrzeć, stoi po mojej stronie działki/granicy? Po jakim czasie sprawa się przedawnia? Czy pismo do gminy jest odpowiednią formą "rozliczeń" z sąsiadem?

Jeżeli uważa Pan, że ogrodzenie wchodzi w Pana działkę, to właściwym sposobem na wyznaczenie spornych granic jest rozgraniczenie nieruchomości w trybie administracyjnym.

Rozgraniczenie nieruchomości

Wniosek o rozgraniczenie powinien zostać złożony do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta właściwego dla obszaru, na którym znajdują się działki ze sporną granicą. Po złożeniu wniosku o wszczęciu postępowania rozgraniczającego wójt wyda postanowienie o wszczęciu postępowania i następnie wybierze geodetę, który ustali przebieg granic.

Dokładną procedurą dotyczącą rozgraniczenia opisaliśmy w artykule: Rozgraniczenie nieruchomości: spór o granice działki

Możemy we wniosku wskazać geodetę, który powinien zająć się rozgraniczaniem, jednak zawsze ostateczną decyzję podejmuje wójt. Ostateczne ustalenie granic następuje na zasadzie ugody zawartej przed geodetą, decyzji właściwego wójta (burmistrza, prezydenta miasta) bądź orzeczenia sądowego.

Lepiej nie zwlekać z wszczęciem rozgraniczenia, gdyż znaczny upływ czasu pozwala na zasiedzenie przygranicznego pasa gruntu.

Zasiedzenie przygranicznego pasa gruntu

Drugą kwestią jest możliwość przejęcia przez sąsiada spornego gruntu przez zasiedzenie. Istnieje możliwość zasiedzenia części nieruchomości, w takim przypadku w postępowaniu o zasiedzenie sąd wydziela przedmiotową część nieruchomości, tak aby mogła ona mieć osobnego właściciela. Przesłanką zasiedzenie nieruchomości, to zgodnie z art. 172 Kodeksu cywilnego jest nieprzerwane samoistne posiadanie nieruchomości (a więc zachowywanie się w stosunku do nieruchomości jakby się było jej właścicielem) przez okres 20 lub 30 lat w zależności od dobrej lub złej wiary posiadacza. W opisywanym przypadku należy założyć złą wiarę, gdyż zasiadujący wiedział, że nie jest właścicielem części nieruchomości. Sądem właściwym w powyższych przypadkach będzie Sąd Rejonowy właściwy dla miejsca położenia spornej nieruchomości.